Kosmetyki- czego używam? Ulubieńce

/
0 Comments
 
Postanowiłam po raz pierwszy poruszyć temat makijażu. Jestem maniaczką kupowania kosmetyków ale przyznam- nie jestem profesjonalistką. Wszystkie opinie jakie poniżej usłyszycie są wyciągnięte z testowana produktu przez krótszy lub dłuższy okres czasu.
 
 
Na początek pozwólcie że odpowiem na jedno pytanie:
 
Czym dla mnie jest makijaż?
 
Przede wszystkim- NIE JEST TO KAMUFLAŻ. Wiele osób maluje się by zakryć swoje niedoskonałości, a nie oto tu chodzi! Z niedoskonałościami należy walczyć używając różnych środków pielęgnacyjnych do danego typu cery, a makijaż jest tylko i wyłącznie po to by podkreślić nasze najlepsze cechy! Bez makijażu również jesteśmy piękne ale skoro go kochamy, to dlaczego mamy z niego rezygnować?
 
Przyznam, że UWIELBIAM się malować. To nie jest tak że "maluje się, bo muszę", wielokrotnie wychodzę z domu w koku oraz bez grama czegokolwiek na twarzy. Makijaż nie jest obowiązkiem! To powinno dawać Ci przyjemność, a nie smutek, gdy z rana musisz wstać dwie godziny wcześniej by zrobić się na bóstwo- TY JUŻ tak wyglądasz- po prostu musisz tylko to podkreślić ;)
 
Poniżej krótkie zdjęcia + opisy moich ulubionych produktów, dodam, że jestem konsultantką w takich firmach jak oriflame oraz fm, bywałam na przeróżnych interesujących szkoleniach, które naprawdę wiele mi dały.
 
 
 
KLIKNIJ NA ZDJĘCIE BY JE POWIĘKSZYĆ- (ZOBACZYSZ SZCZEGÓŁY PRODUKTU)
 
ULUBIONE:
 
 
CERA + SOLUTIONS
 
Cudowny krem na przebarwienia, najpierw urzekł mnie jego zapach, byłam ciekawa jak będzie z działaniem ale idealnie się wchłania, delikatna konsystencja a oprócz tego- DZIAŁA! Znikają przebarwienia po trądziku. U mnie były efekty już po tygodniu. Polecam.
 
 
ORIFLAME NATURE SECRETS
 
Pamiętam ten przełomowy moment, gdy sięgnęłam po ten zestaw. Wycofali ze sklepów mój ulubiony szampon jednej z firm, z racji tego, że uwielbiam zapach kokosu oraz produkty, które go zawierają- postanowiłam spróbować. Przysięgam, że nigdy w życiu nie miałam tak dobrego zestawu do włosów! Szampon, odżywka, olejek. Nie dość, że konsystencja jest genialna, składniki są naturalne, nietestowane na zwierzętach... to ZAPACH włosów powala. Dodam, że moje włosy należą do zniszczonych, farbowałam je od 5 klasy podstawówki, prostowałam, suszyłam. Często słyszę od Was, że wyglądają na zadbane- już znacie powód.
 
 
MARION
 
Olejek orientalny z jojobą i słonecznikiem. Używam go od dwóch tygodni więc jak widać- jest wydajny. Przy pierwszym użyciu wiedziałam, że sięgnę po kolejną butelkę, ponieważ włosy miałam lśniące oraz uczucie po wysuszeniu jakbym wyszła prosto od fryzjera + bardzo przyjemny zapach.
 
 
FM
 
Czarna kredka do oczu z FM. Używam od około dwóch lat- kocham ją za to, że ona nigdy się nie kończy! Aktualne opakowanie mam już z 6 miesięcy. Jest wodoodporna i naprawdę się nie rozmazuje.
 
 
ORIFLAME TENDER CARE
 
Cudowne kremy uniwersalne z ORIFLAME. Najczęściej używam jako balsam do ust, przez co zimą się nie wysuszają, a wcześniej miałam z tym duży problem, oprócz tego idealnie się nadaje do smarowania suchych miejsc- nawilżenie błyskawiczne! Na dodatek intensywne piękne zapachy- kokos, wiśnia, karmel
 
 
KOBO
 
Nie mogę uwierzyć, że to Polska firma! Pokochałam już ich dwa produkty! Od około 6 miesięcy używam ich silikonowej bazy pod makijaż, a od około dwóch tygodni- korektora rozświetlającego. Jestem bardzo zadowolona z obu produktów, co tu więcej powiedzieć- po prostu spełniają swoje obietnice, a co do tej firmy- muszę przetestować więcej podobnych skarbów.
 
 
ORIFLAME
 
Wydajny, delikatny, przyjemny zapach.
 
 
ORIFLAME AMBER ELIXIR
 
Oto perfum który podkradam mamie. Należy on do zapachów ciężkich, polubiłam go z czasem, nie wiem dlaczego ale dosłownie z dnia na dzień zaczął mi się podobać.
 
 
NIVEA
 
Uważam, że każdy w 'apteczce' powinien mieć ten kremik. Dobry na wszystko! W końcu każdy od niego zaczynał, a Ci co wciąż go wielbią- jest to uzasadnione.
 
 
ASTOR BIG & BEAUTIFUL BOOM
 
Tusz, który pewnego dnia podkradłam mamie i tym sposobem się w nim zakochałam. Przede wszystkim- pogrubienie. Mam długie ale cienkie rzęsy, a on sprawia, że ludzie się pytają czy noszę sztuczne. Jest jednak coś, co mnie w nim denerwuje. Łatwo pomalować nim oprócz rzęs całą powiekę! Potrzeba troszkę wprawy bo to opanować, a oprócz tego, ostatnio firma astor leci sobie w kulki, bo opakowanie ciągle się psuje- chodzi mi o część wykładaną.
 
 
PHYSIOGEL
 
Dodaję do ulubionych, ponieważ mam wrażenie, że kiedyś ten żel bardzo mi pomógł. Poleciła mi go dermatolog dla mojej problematycznej trądzikowej cery jednak wtedy miał on inne opakowanie. Gdy się ono zmieniło zapewniano mnie, że wnętrze jest takie samo, jestem pewna, że nie jest. Nieraz występuje u mnie uczucie pieczenia, nie pielęgnuje już mojej cery tak jak kiedyś. To moja ostatnia butelka... będę tęsknić za dawną wersją.
 
 Nowość: Co miesiąc na blogu będzie się pojawiał wpis pod tytułem "ulubieńce miesiąca". Mam nadzieję, że polubicie takie posty! Do usłyszenia.
 
 


Brak komentarzy:

Shentele by Sara Veronica. Obsługiwane przez usługę Blogger.