Życie to sarkastyczna świnia. Czasem musisz stracić wszystko, by zyskać to czego naprawdę pragniesz.
 
 
 
 

Poświęcenie. Właśnie tego nauczyły mnie ostatnie miesiące. Nie możesz i nie będziesz miał wszystkiego naraz, musisz wybrać, zrezygnować, postawić na coś lepszego. To trochę tak jakby ktoś założył Ci opaskę na oczy, po czym wystawił przed Ciebie dwa owoce, a Ty nie wiedząc czym one są wybierasz jedno z nich- czy ten drugi wybór byłby lepszy? Nigdy się tego nie dowiesz. Trudno jest oczekiwać, ze coś będzie złe czy dobre gdy zostaniesz tu gdzie jesteś i nie zaryzykujesz. Jeszcze raz powtórzę- poświęcenie, to ono uczy nas życia.

 
 
Przez ostatnie kilka miesięcy zrobiłam więcej niż w ciągu minionych kilku lat. Strach bardzo mnie ograniczał... i przyznaję, że czasem wciąż to robi. Nie da się z dnia na dzień zabić demonów, które istnieją w nas od dawna. Jednak wszystkiego da się wyzbyć, wystarczy silna wola, którą wbrew pozorom każdy z nas posiada- musisz ja uruchomić.
 
 
 
Prezydent USA urodził się jako normalna osoba. Posiadał marzenia- tak jak Ty. Walczył- czego prawdopodobnie Ty nie robisz. Upadał- jednak szybko stawał na nogi. Osiągał- swoje cele. Teraz jest tutaj, a na jego miejscu może być każdy z Was.
 
Cokolwiek zrodzisz w swojej głowie może stać się rzeczywistością ale same myśli pozostają tylko myślami, wizualizacja jest procesem po którym następują czyny.
 
Człowiek słabo docenia cierpienie. Uważamy to za coś złego, niedobrego, okrutnego. Pytamy: "Dlaczego to przytrafiło się właśnie mi?". Powinniśmy zmienić sposób myślenia. Osobiście uważam, że wszystkie złe rzeczy jakie przytrafiły się w naszym życiu są najcenniejszym epizodem. Wtedy poznajemy siebie, wzmacniamy się, przeżywamy coś, co zmienia nas na całe życie. Coś co już się stało na pewno się nie odstanie wiec spraw by wyciskać wszystko jak cytrynę. Nawet zło bywa dobre jeśli zamienisz je w pozytywny cel.


 
 

Nastąpił nowy rok. Czego Wam życzę? Braku postanowień. Nie skaczcie na głęboką wodę, realizujcie swoje cele małymi kroczkami. Nic nie jest bardziej demotywujące niż grudzień, który uświadamia nam, że nasze noworoczne postanowienia, tak samo jak rok temu- wylądowały w koszu.  Marzec jest dobrą porą by przejść na dietę. Listopad jest dobrą porą by zacząć biegać. Styczeń jest idealna porą by zapisać się na basen. Każdy dzień jest nowym początkiem.

 
Tak, życie bywa zaskakujące, super smutne oraz niesamowicie radosne ale to wyłącznie Ty decydujesz o jego przebiegu. Spraw by pomimo wszystko kolejne dni, tygodnie, miesiące, lata należały do najlepszych. Przeszłości nie ma. Są tylko pewne wnioski. Ruszasz dalej. To będzie dobry rok.
 
Shentele by Sara Veronica. Obsługiwane przez usługę Blogger.