Myślałam, że znam siebie, okazało się, że znałam jedno ze swoich wielu oblicz. Często udzielamy komuś rad, wydaje nam się, że wiemy co dokładnie zrobilibyśmy będąc w ich sytuacji, niestety to tylko pozory. Nie jesteśmy wstanie poczuć się w dany sposób, jeśli tego nie przeżyliśmy. Nie poczujesz jak to jest stracić mamę, jeśli wciąż ją masz przy sobie. Nie poczujesz jak boli zerwanie, gdy tkwisz w szczęśliwym związku. Nie zrozumiesz jak to jest być wyśmiewanym, gdy całe swoje życie zbierasz wyłącznie komplementy. Staramy się zrozumieć lecz to jest ponad nas.
 
 
 
 
Ostatnie tygodnie uświadomiły mi, że z rokiem na rok się zmieniam... Zmieniam. Właśnie... To słowo. Ono przestało mi pasować, ja się nie zmieniam. Mogę w każdym momencie wrócić, do tego co było ale przecież nie chcę. Czasem pod wpływem emocji na chwilę ujawnia się moja dawna twarz lecz po chwili powracam do swych teraźniejszych barw. Skoro się nie zmieniamy, to czym tak naprawdę jesteśmy? Myślę, że jesteśmy społeczeństwem z milionem oblicz. Sami nie wiemy ile tak naprawdę ich mamy, to życie nas testuje oraz emocje których jeszcze nie znamy. Kiedy dzieję się w naszym życiu coś tak radykalnego jak przeprowadzka, nowi znajomi, związek, zerwanie, nowy członek rodziny, nowe zwierzątko, cokolwiek- wtedy za tym stoi mnóstwo negatywnych, jak i pozytywnych emocji. Nasza niewiedza jest tak ogromna, zawsze starałam się stawiać siebie w kogoś butach i widzieć daną sytuację z jego perspektywy- byłam obiektywna, szczera lecz emocje... we mnie ich nie było, a to sprawiało, że moje zdanie nic nie znaczyło.
 
 
W życiu należy kierować się sercem, to w nim są ukryte wszystkie nasze najgłębsze pragnienia, to ono zna wszystkie odpowiedzi. Zawsze wiedziałam, że opinia innych ludzi powinna być puszczana wolno lecz dopiero teraz zrozumiałam jak ogromnie jest to ważne, by walczyć o siebie, o swoje priorytety, o to co sprawia, że czujemy się dobrze.

Nie możesz pozwalać na to by ktoś podpalał Twoją dłoń i mówił, ze to tylko iluzja, zgaś ogień, otwórz okno, wyrzuć wszystko co toksyczne ze swojego życia.

 
Shentele by Sara Veronica. Obsługiwane przez usługę Blogger.