Now it's written on the pages of my life

/
1 Comments
Czuję się jakbym była we właściwym miejscu, o właściwym czasie. Może naprawdę jestem dzieckiem wiosny i lata, zapach kwiatów oraz promienie słoneczne motywują mnie do działa. Wszystko wydaje się być takie proste, patrzysz przez okno- jest idealnie. Mogłabym żyć tak wiecznie, wstaje się całkiem łatwo, ponieważ gdy wyskakujesz z pod kołdry jest Ci nadal ciepło, słońce krzyczy: "Jest zbyt pięknie by wciąż spać!". Oczywiście nie zawsze pogoda dopisuje ale nawet gdy jest pochmurnie, to wiosna sprawia by było ciekawie. Ta pora roku mnie czymś urzekła.
 
Mam wrażenie, że się starzeję ale to przecież niemożliwe, nie mam jeszcze nawet 19nastu lat aczkolwiek ta liczba wybije za ponad miesiąc. Kiedyś byłam zakochana w wieżowcach, wyglądały wyśmienicie za dnia oraz nocą gdy blask światła oświetlał całe miasto. Byłam ostatnio w kinie na filmie "Gwiazd Naszych Wina" i zakochałam się w Amsterdamie. Pomimo, że film był amerykański, to cała akcja toczyła się w Europie więc było dużo pięknych widoków. Uważam, że stolice europejskich krajów są bardzo romantyczne, takie kolorowe, przytulne, urocze, przede wszystkim nasz kontynent kojarzy mi się z zielenią, wszędzie na ulicach pełno pięknych drzew. Z czasem przychodzi taki moment, kiedy zaczynamy doceniać, to co jest wokół nas, zresztą zawsze byłam taką osobą, która kochała coś czego nigdy na oczy nie widziała ale równie bardzo kochała to co ma. W końcu, nie mogę być smutna przez to gdzie jestem, skoro nie wiem jak by było w innym miejscu.
 
Podróże i jeszcze raz podróże. Zawsze będą moim priorytetem, one kształtują człowieka, uświadamiają nam kim naprawdę jesteśmy.

 
Ps. Polecam film "Gwiazd Naszych Wina". Jeszcze jest w kinach, biegnijcie po bilety!



1 komentarz:

Baskuul pisze...

ŚWIETNY BLOG ♥
Jestem u Ciebie chyba po raz pierwszy i z pewnością wrócę :)
zapraszam do mnie :*
może obserwacja?

Shentele by Sara Veronica. Obsługiwane przez usługę Blogger.