Ostatni miesiąc bardzo mnie zmienił. Zrozumiałam,że nie bez powodu jestem w tym miejscu,a nie innym. Pora coś zmienić,podjąć stanowcze decyzje,zapomnieć. Nigdy bym się nie spodziewała,że wyjazd za granice chociażby na te głupie 2 dni tak wiele mi uświadomi. Nie jestem w stanie zapomnieć o tym jakich emocji tam doznałam. Szczęście w nieszczęściu. Poznałam niesamowitą Taylor Momsen. Moją życiową inspirację. Nadal w to nie wierzę. Jak to możliwe,że mi się udało? Widocznie tak miało być. Oprócz tego doznałam ogromnego rozczarowania,tylko po to by zostać obdarzona lawiną miłości od wspaniałych ludzi,którzy wzięli mnie w swoje ramiona i pokazali "Co dajesz,to dostajesz". Karma. Pamiętaj,że nigdy nie wiesz kiedy ona na Ciebie czeka,dlatego nie rób nic złego,bo to naprawdę do Ciebie wróci. W takich momentach sobie to uświadamiam,ona istnieje. Nie bez powodu pewna osoba pojawiła się w moim życiu gdy tak bardzo tego potrzebowałam. Musiałam zrobić coś naprawdę dobrego. Dziękuję.
 
Potrzebuję wewnętrznego wyciszenia oraz poszerzania swoich pasji. Mam dużo inspiracji co do tego bloga,jak nigdy wcześniej,ale myślę,że to wyczujecie w moich słowach,bo gdy coś jest szczere,to wtedy przemawia lepiej. Chcę być dla Was i pokazywać Wam,że... upadek to nie zawsze porażka. Jesteśmy szczęściarzami. Wiesz,jeśli właśnie to czytasz-pomyśl o tym,że nie zjawiłeś się tutaj bez powodu. Może właśnie dziś potrzebowałeś jakiś ciepłych słów lub czegoś motywującego?
 
Jeśli coś Ci się nie podoba,zmień to. Jeśli Tobie się wszystko podoba,ale komuś innemu nie,olej to. Akceptuj siebie. Jesteś najważniejszy.
 
Jestem tak bardzo wdzięczna,że znalazłam na tym blogu swoje miejsce i mogę się z Wami podzielić swoimi myślami. Mam nadzieję,że spodobają Wam się zmiany,które wprowadzę. Chcę pisać o tym co kocham więc dojdą tutaj moje eksperymenty kulinarne z serii: "Zdrowe Odżywianie" oraz troszkę na temat mody. Uważam,że powinna Was ucieszyć znacznie większa ilość wpisów.
 
Czuję się jak nowo narodzona.
 
Taylor,dziękuję za te parę słów,które od Ciebie usłyszałam miesiąc temu. Dziękuję.
 
 
 
Jest cudownie. Myślałam,że zdrowe odżywianie się będzie ogromnym wyzwaniem dla kogoś kto uwielbia wszelkie fast foody,słodycze oraz znanego wszystkim McDonalda,ale udało się. Od 17 lutego,czyli już ponad dwa miesiące mój organizm dostaje same witaminy i moje ciało pokazuje mi tego efekty. Chciałam połączyć zdrowe jedzenie z odchudzaniem,ale nie mówiłam o tym głośno ponieważ nie wiedziałam czy mi się uda. Teraz wiem,że to zagości w moim życiu na dłuższą chwilę,a być może na zawsze. Straciłam 5kg bez jakichkolwiek ćwiczeń,a teraz zaczynam ćwiczyć aczkolwiek nie wiem czy to mi się uda ponieważ zawsze stawiało to dla mnie problem ale będę próbować. Może nie będzie to bardzo systematyczne ale ważne,że wprowadzę to w życie.

 
Chciałam się z Wami podzielić tym co dzisiaj zrobiłam. Miałam w planach zrobić pyszne zdrowe tacos,ale niestety nie mogłam znaleźć placków kukurydzianych więc postawiłam na zdrową tortillę. Myślałam,że coś takiego nie może być zdrowe,ale jednak się myliłam. Pamiętajcie,że zdrowe jedzenie może być naprawdę pyszne pomimo,że jest mało kaloryczne i czasem wygląda okropnie! Podoba mi się ta przygoda,która mnie spotkała poprzez dokonanie takiego wyboru. Jestem sobie ogromnie wdzięczna.
 
 
Tortilla (mój przepis)
 
Kupiłam specjalne gotowe ciasto na tortillę,awokado,pomidora,cebulę,czosnek,sałatę, filet z kurczaka oraz cytrynę.
 
Zaczęłam od awokado. Obrałam je po czym pokroiłam w kosteczkę,wrzuciłam to miseczki wycisnęłam sok z cytryny i zmiksowałam blenderem.
 
 

Później dodałam pieprzu oraz papryki w bardzo małej ilości i jeszcze raz zmieszałam łyżką tę masę. Następnie pokroiłam fileta z kurczaka w drobną kosteczkę i razem z wyciśniętym ząbkiem czosnku oraz pokrojoną w kosteczkę cebulę wrzuciłam na patelnię,a przed tym polałam patelnię łyżką oliwy z oliwek. Ciągle mieszając by kurczak nabrał takiego fajnego aromatu. Gdy już był gotowy to umyłam sałatę i pokroiłam jeden listek,a następnie położyłam na czystą patelnię ciasto do tortilli na pół minuty by było cieplutkie. Po wyłożeniu wysmarowałam je pastą z awokado,która służyła dla mnie jako sos. Następnie wrzuciłam pokrojoną pierś z kurczaka,pokrojonego w kostkę pomidora,pokrojoną sałatę i można na wierzch jeszcze raz dać trochę awokado po czym wszystko zwinąć i na końcu dać sreberko by nic nie wyleciało-smacznego!
 
 
 
Czułam się po tym bardzo lekko. Awokado jest cudowne! Słyszałam o nim od dawna i nie żałuję,że się skusiłam. Będę jeszcze polować na te placki kukurydziane by zrobić tacos ale w piątek robię frytki ze słodkich ziemniaków! Pewnie mało z Was wie co to jest...więc odsyłam do google,ale są bardzo zdrowe i jak najbardziej wskazane. Powiem Wam czy smakowało i jak się po tym czułam.
 
Namaste.
 
 
 
Włączcie sobie tę piosenkę w trakcie czytania :)
 
Uważam,że nikt nie jest w stanie nas tak bardzo zniszczyć jak my sami. Wrogowie? To zwykli ludzie,których słowa możemy wysłuchać i zaraz wymazać z pamięci,ale nie zawsze to robimy,co więcej,często przyznajemy im rację. Podchodzimy do lustra patrzymy na siebie i nagle pojawiają się dwie inne osoby. Ty-stoisz przed lustrem,ale w lustrze stoi Twój najgorszy wróg,jest to ta gorsza wersja Ciebie,która zawsze będzie z Tobą i będzie podstępnie się pojawiać w momentach gdy jest źle by Cię upewnić,że jesteś nicością,która kompletnie nic nie znaczy. Mówi Ci,że masz siebie zniszczyć.
 
Wiele osób się tnie zwalając winę na cały świat,ale dlaczego? Przecież to nie świat Cię pociął,lecz Ty sam. Widzisz coś czego tak naprawdę nikt inny nie widzi. Ludzie widzą nasze wady i zalety,ale nigdy nie widzą tego,czego najbardziej się boimy nawet jeśli myślimy,że jest inaczej. Często ich nienawiść wywodzi się z wielkiej zazdrości,ponieważ chcieliby się znaleźć na naszym miejscu. Zazdroszczą nam naszych dokonań,wytrwałości,a przede wszystkim tego,że po upadku wstajemy i idziemy dalej.
 
Uważam,że życie jest bardzo trudne i trzeba je zrozumieć. Jest ono bardzo krótkie i nieprzewidywalne,dlatego powinniśmy robić to co kochamy. Zapomnieć o tym,że żyjemy wśród masy ludzi,która życzy nam źle. Robienie czegoś dla kogoś to tak jakby zapomnieć o tym,że żyjemy... Myślę,że jeśli będziemy robić coś z pasją,to odpowiedni ludzie zjawią się koło nas i to docenią. Właśnie takich ludzi określam mianem przyjaciół. Nie musisz robić dla nich czegoś wyjątkowego,oni to zauważą w Twoim codziennym rytuale bycia sobą. 
 
Ja zawsze byłam inna,ale to nie oznacza,że gorsza. Nie lubiłam wtapiać się w tłum,nie chciałam mieć przyjaciół na siłę,dlatego długo byłam samotnikiem,ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Musiałam dorosnąć do życia i odkryć kim tak naprawdę jestem,pewnie moja wizja samej siebie zmieni się jeszcze kilkakrotnie,ale w tym momencie cieszę się,że jest tak,a nie inaczej.

 
Dlaczego wszystko kręci się wokół tego,że ciągle chcemy więcej? Jesteśmy nieszczęśliwi,ponieważ uważamy,że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy,bo brakuje nam tak wielu czynników. Chcę mieć fajniejszych przyjaciół,lepsze ciuchy,ładniejszy dom,bogatszych rodziców,ładniejszego chłopaka,lato przez 12 miesięcy-chcę mieć to co oni mają lecz ja nie. Ciągle słyszę tylko narzekanie. Chcę więcej,ale nic w tym kierunku nie robię lub chcę czegoś co i tak mi nie da szczęścia,bo to jest tylko złudzenie szczęścia. Pobawisz się i znowu chcesz więcej,ale już czegoś innego.
 
 
 
Często zapominamy,że przedmioty szczęścia nie dają. Może dlatego ja nie potrafię składać pieniędzy i szybko je wydaje ponieważ uważam,że zawsze można je zdobyć i one nam pomagają w funkcjonowaniu,ale nie powinniśmy dla nich tracić głowy. Musimy skupiać się na tym co nas uszczęśliwia. Odchudzasz się? Świetnie! Fajnie,że chcesz o siebie zadbać i wyglądać zdrowo...właśnie,czy Ty chcesz wyglądać zdrowo a może jednak idziesz w kierunku śmierci? Pamiętaj,że jeśli kochasz życie,to rób wszystko rozsądnie...jedź dużo warzyw,owoców,pij soki zrobione własnoręcznie zmiksowane blenderem oraz dużo wody,ale nie przesadzaj. Gdy przyjdzie taki dzień kiedy masz ochotę zjeść coś czego nie jadłaś od X czasu-zjedź to. Ten jeden raz Ci nie zaszkodzi a w życiu chodzi oto by się cieszyć,nawet jeśli mówimy w tym momencie o kawałku czekolady. Nie rozumiem ludzi,którzy zrzucają wagę by czuć się szczęśliwszymi a podczas odchudzania sprawiają że są bardzo nieszczęśliwi,ponieważ tęsknią za dawnymi nawykami. I gdzie tu logika? Nie rób czegoś,bo wszyscy to robią... Jeśli dobrze się czujesz w swoim ciele nie zmieniaj w nim niczego. Żyjesz dla siebie,a nie dla innych.
 
 
 
Kolejna sprawa...twierdzisz,że kochasz lato? Marudzisz całą zimę siedzą w domu i robiąc wielkie nic,ale gdy przychodzą ciepłe dni to tak naprawdę nic nie zmieniasz. Nie ma nic piękniejszego od długich letnich spacerów,słuchania śpiewu ptaków,podziwiania pięknej zieleni oraz kolorowych ptaków. Pyszne szejki oraz lody,które dają nam tę ulgę w naprawdę upalne dni. Och,oczywiście jeszcze przejażdżki rowerowe są naprawdę kojące dla ducha.
 
Uważam,że każdy z nas ma wszystko co nam potrzeba-to jest tam gdzieś w środku i kochanie,nie zobaczysz tego,możesz jedynie spróbować to poczuć.
 
Musiałam w końcu napisać coś dłuższego dla Was,bo wiem,że czekacie,a ostatnio zauważyłam,że momenty w których jesteśmy smutni są spowodowane naszymi myślami o tym czego nie mamy,ale jak coś czego nie mamy mogło obudzić w nas smutek? To chore. Rozejrzyj się. Życie jest piękne,wyciśnij je jak cytrynę,a jeśli myślisz,że masz jeszcze czas,to się mylisz.
 
Jeśli chcecie bym poruszyła jakieś konkretne tematy,to możecie śmiało pisać w komentarzach,na mailu lub asku.
 
 
"Nie znam nawet samej siebie,myślałam, że teraz będę szczęśliwa ale im bardziej staram się to odepchnąć tym bardziej zdaję sobie sprawę, że muszę odpuścić. Muszę na to pozwolić. Muszę na to pozwolić.Muszę na to pozwolić więc niech to się stanie. To tylko iskra ale ona jest wystarczająca na to, abym nadal szła i kiedy na zewnątrz jest ciemno, nie ma nikogo ona żarzy się. Każdej nocy robię co mogę, żeby śnić o lepszym jutrze i budzę się w tej zimnej rzeczywistości gdzie nic się nie zmieniło ale to się stanie muszę na to pozwolić. Muszę na to pozwolić. Muszę na to pozwolić. I sól w moich ranach nie pali tak jak wcześniej. To nie tak, że już nie czuję bólu, po prostu już nie boję się zranienia i krew w tych żyłach nie pompuje się mniej niż kiedykolwiek,a ta nadzieja, którą mam
 jedyna rzecz, którą wiem, że trzyma mnie przy życiu. Przy życiu!
 
To tylko iskra
Ale ona jest wystarczająca na to, abym nadal szła
 Więc jeśli będę miała zamknięte oczy, możemy odlecieć!"
Pamiętaj,że to te małe rzeczy są najbardziej warte Twojego uśmiechu,to one sprawiają,że nadal tu jesteś.
 
Kocham wiosnę,wszystko jest takie pozytywne. Wpatruję się w kwiaty,słucham śpiewu ptaków,rozkoszuję się kolorami tęczy,które nas otaczają. Co roku,gdy już wreszcie przychodzi do nas ta pora roku wydaje mi się,że czekałam na nią całą wieczność. Od zawsze, na zawsze moja ulubienica. Nosi codziennie uśmiech na twarzy,nawet gdy pada,jest pięknie,ponieważ nie traci swoich przepięknych barw. Myślę,że w życiu właśnie oto chodzi,by cieszyć się z małych rzeczy,łapać te promyczki,które uciekają nam gdzieś między palcami.
 
 
 
Noce coraz krótsze,dnie coraz dłuższe. Za niecałe 2 tygodnie święta...i mam wakacje. Całe swoje życie myślałam jak to będzie,kiedy skończę swoją "przymusową" edukację...jakie to uczucie. Teraz zastanawiam się tylko nad tym,kiedy to minęło. Jak to możliwe,ze te wszystkie lata tak po prostu minęły. Myślę,że coś się kończy po to,by coś lepszego mogło zastąpić tego miejsce. Przyszłość zawsze mnie ekscytuje. Teraz cieszę się z powodu pięknej pogody oraz możliwości,które ona daje.
 
 

Pamiętajcie,że w naszym życiu nic się nie powtórzy...każdy moment jest unikatowy. Nie żałuj czegokolwiek,nawet tych złych wspomnień. One miały swoje miejsce w przeszłości i nigdy nie wrócą. Uśmiechnij się. Skoro już tu jesteś-wykorzystaj to.


 
"Miłość to nie grzech. Boje się jej. Niech prawda śpi,nic nie mów mi."
Shentele by Sara Veronica. Obsługiwane przez usługę Blogger.