Życie

/
2 Comments
Życie,chociaż tak piękne w swojej prostocie często gardzone,a co więcej odbierane sobie za wcześnie. Czy nasze upadki są po to by nas zniechęcać i uświadamiać nam,że nie nadajemy się by żyć? Oczywiście,że nie. Każdy z nas jest żyjącą istotą z pewną misją,której nigdy nie zrozumiemy. Zostaliśmy zesłani tutaj po coś,to było już zaplanowane. Ludzie,którzy pojawili się w naszym życiu tylko po to by wyssać z nas to co najlepsze potrzebowali kogoś takiego jak właśnie TY. Jesteśmy wspaniali na swój własny sposób,pewne osoby czują od nas energię,której nie ma nigdzie innej,to jest wspaniałe.

Każdy uśmiech,który im podarowaliśmy,to był szereg chwil,który nas jak i tamtą osobę uszczęśliwiał,wiem,że tak było więc czy warto żałować,że ta osoba okazała się kimś fałszywym? Jeśli coś w życiu uszczęśliwiło Cię chociażby raz-wszystko było tego warte. Cały ból towarzyszący nam później po tej sytuacji zrodził się,po cudownych dniach,tygodniach,miesiącach,latach nieustannego poczucia szczęścia. Właśnie dlatego uważam,że wszystko dzieję się po coś. Ktoś przychodzi i sprawia,że nasze życie nabiera sensu,a potem odchodzi by kolejna osoba mogła zająć jego miejsce. Proste i logiczne,prawda? Jakie byłoby nasze życie gdyby ciągle było tak samo? Bezsensu. Umarlibyśmy z nudy.

Za najcudowniejsze uważam osoby,które są z nami pomimo wszystko,ale takich możemy szukać ze święcą. Większość z Was pisząc do mnie mówi mi,że już nie macie kogoś takiego,kto jest z Wami od dziecka i kocha Was pomimo wszystko. Jeśli jednak macie kogoś takiego-róbcie wszystko by tej osoby nie stracić. Ja o mały włos straciłam i nauczyło to mnie jednego-wolę mieć tylko tą jedną osobę niż stado fałszywych. Prawdziwy przyjaciel będzie kochał w Tobie to,czego Ty nienawidzisz. Jeśli kłamiesz przy kimś to on niewiedząc wejdzie w to kłamstwo z Tobą,bo Ci ufa. Gdyby nie ona,to przestałabym wierzyć,że taka relacja może istnieć. Dziękuję.

Często wydaję mi się,że pisząc tak pozytywnie o życiu zostaję odbierana jakbym miała wokół siebie wszystko poukładane idealnie,ale tak nie jest. Wokół mnie istnieje niesamowity bałagan,który staram się okiełznać każdego poranka. Codziennie poznaję nowych ludzi,niezdając sobie sprawy z tego,że kolejna więź z danym człowiekiem zanika. Użalanie nic mi nie da,stracę niepotrzebnie cenny czas,który został i dany. Wolę ryzykować,upadać,a potem wstawać,to przy najmniej sprawia,że żyję.



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetny blog! Bardzo lubię takie, na których są notki "o czymś", dające do myślenia.
Zapraszam do siebie: www.szeptyduszy.blog.onet.pl

shentele pisze...

Dziękuję za poświęcony czas i życzę i miłego dnia :)

Shentele by Sara Veronica. Obsługiwane przez usługę Blogger.